Trwa wojna w Ukrainie. Atak Rosji spowodował falę uchodźców, która obecnie przekracza już sporo ponad milion ludzi. Z tego do Polski trafiło niemal już niemal 800 tys. osób, głównie kobiet i dzieci. Od początku wojny wyjazd mężczyzn w wieku 18-60 lat jest zakazany, ze względu na powszechny obowiązek mobilizacyjny. Polacy masowo ruszyli do pomocy swoim sąsiadom, w szczerym odruchu serca zaproponowali właściwie wszelkie wsparcie. Wielu jednak chce nie tylko zaoferować transport, wyżywienie czy mieszkanie w swym domu, ale również spełnić najbardziej elementarną potrzebę bliskości i wsparcia. A jak wspierać psychicznie uchodźców uciekających przed wojną, aby być skutecznym i nie zaszkodzić. Oto kilka najważniejszych zasad.
- Uchodźcy uciekający przed wojną są bardzo często w stanie szoku. Czuje przerażenie ,odrealnienie, zagubienie. Stan szoku często jest długotrwałym, może trwać nawet trzy miesiące.
- Człowiek wtedy nie czuje ciała, nie czuje czy chce jeść, nie czuje czy chce pić. Dorosły człowiek mający pod opieką dziecko, reaguje głównie na jego potrzeby. Nie przyjmuje zbyt wielu informacji. Trzeba wspomóc go w realizowaniu elementarnych potrzeb, założyć kurtkę jak jest zimno, położyć go gdy jest późno. Osoba w szoku może zachowywać się agresywnie, być pobudzona, poddenerwowana, całkowicie nieadekwatnie reagować na bodźce.
- Stan uchodźcy po opuszczeniu swojego dotychczasowego świata można porównać do żałoby. Odchodzi wszystko to, co było w życiu bliskie, nie chce myśleć ani o swojej przyszłości ani o przeszłości.
- Ważne są podstawowe informacje, jak funkcjonować w nowym otoczeniu, gdzie jest toaleta, jak naładować komórkę, jak zrobić sobie kawę albo herbatę, zapewnić środki higieny osobistej, jak obsłużyć prysznic, wannę, krany, jak zamknąć drzwi, jak nagrzać/ ochłodzić pomieszczenie, jak otworzyć/ zamknąć okna , jak się poruszać po okolicy, jak krok po kroku przeprowadzić najważniejsze sprawy.
- Warto sobie przypomnieć i specyficznie zinterpretować piramidę Maslova w kontekście pomagania uchodźcom. Aby móc rozważać jakiekolwiek wsparcie mentalne, należy najpierw skupić się na zaspokojeniu podstawowych potrzeb – głodu, pragnienia, odpoczynku, ciepła.
- Nie należy wypytywać o doświadczenie wojenne, wracać do tego co się stało. Oczywiście jeżeli ktoś chce się podzielić swoim doświadczeniem, trzeba go wysłuchać, ale nigdy nie należy skłaniać do zwierzeń.
- Im większy krąg osób opiekujących, gotowych do kontaktu tym większą ulgę to może przynieść, dać poczucie bezpieczeństwa, poczucie przynależności.
- Jeśli osoba jest nieobecna myślami, czy wpada w panikę, trzeba koncentrować jej uwagę na teraźniejszości, mówić ,że teraz jest CAŁKOWICIE BEZPIECZNA, ŻE MOŻE TERAZ BYĆ SPOKOJNA, ŻE SĄ LUDZIE KTÓRZY SIĘ O NIĄ TROSZCZĄ, ŻE JUŻ JEST DOBRZE, ŻE TERAZ MOŻE ODPOCZĄĆ.
- Kierować jej uwagę na jej ciało, czy jest jej wygodnie, ciepło, czy może się oprzeć , oddać ciężar ciała krzesłu, łóżku ,sofie, temu na czym siedzi.
- W zależności od sytuacji można rozważyć delikatny kontakt fizyczny, ujęcie dłoni, poklepanie po plecach. Tak jak w każdej innej dziedzinie, tak i w tym przypadku – ważny jest uśmiech.
- Reakcja dziecka na sytuację traumatyzującą jest zwielokrotniona w porównaniu z reakcją dorosłego! Dzieci mogą być zamknięte, a kontak z nimi – utrudniony. Potrzebują wiele cierpliwości, łagodności i czasu. Trzeba kierować ich myśli na tu i teraz, zajmować je przyjemnymi aktywnościami.
- Płacz przynosi oczyszczenie. Nie trzeba bać się płaczu osoby, której udzielamy wsparcia i swoich własnych emocji z tym związanych. Otoczenie jest oparciem dla płaczącego, można się na nim wesprzeć i iść do przodu.